• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Jestem na ziemi by żyć w obfitości

Nazywam się Urszula Kraujutowicz. Jestem kobietą, matką, córką, przyjaciółką i nauczycielką.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Uczeń na wyjeździe

Mamy za sobą dwa tygodnie zdalnego nauczania podczas którego realizujemy podstawę programową. Nadszedł czas na analizę wyników i reakcję w przypadku gdy ktoś nie uczestniczy w procesie nauczania.

W klasie w której jestem wychowawcą większość osób realizuje wysyłane lekcje oraz uczestniczy w nich online na discordzie lub skype. Zdobywają stopnie szkolne i są to oceny zdecydowanie wyższe niż w systemie stacjonarnym. Przedmiotem mniej istotnym okazała się religia. Tylko jedna uczennica odesłała materiały. Reszta pewnie będzie nadrabiać zaległe prace w późniejszym okresie.

W zdalnym nauczaniu czynny udział bierze 90% klasy. Niestety dwoje uczniów nie odsyła zadanych prac i zgodnie z ustaleniem dostaje oceny niedostateczne. 

Skontaktowałam się z nimi i zostałam zaskoczona odpowiedzią. Cytuję w oryginale: "Dzień dobry jestem poza domem i nie mam komputera dlatego mam problem z odrabianiem lekcji. Wracam w piątek do domu więc w święta postaram się nadrobić."

W dalszej części rozmowy dowiedziałam się, że chłopcy wyjechali do Warszawy do pracy. Czas kwarantanny, Hotele podobno zamknięte, a moi uczniowie pracują przy wylewaniu posadzek. 

Markus Distelrath z Pixabay 

Zadzwoniłam do rodziców to usłyszałam, że chłopcy wrócą jak trzeba będzie wrócić do szkoły. Niby z nimi rozmawiałam wcześniej. Informowałam o zasadach zdalnego nauczania i o koniecznej izolacji. Nie wiem o co chodzi? Czy czegoś nie zrozumieli? Czy może nie umieją powiedzieć dzieciom, że nauka jest teraz w innej formie? Jedna mama nakrzyczała na mnie, że przecież syn robi zadania. Dopiero po przekazaniu ocen i wiadomości od innych nauczycieli uwierzyła, że nie.

Ile osób na świecie jest w takiej sytuacji, że wykorzystuje epidemię do dodatkowej pracy. Jedni tracą pracę, bo są na kwarantannie albo obawiają się choroby,  a inni młodzi, niedoświadczeni idą na ich miejsce. Rezygnują z nauki, aby trochę zarobić. 

Obawiam się o tych moich dwóch panów. Czy zdołam nakłonić ich do podjęcia nauki? Czy uda im się zaliczyć ten rok szkolny? 

05 kwietnia 2020   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Urszulakraujutowicz | Blogi